Bogdan Białek wspomina Marię Stolzman

W poniedziałek, 6 grudnia odbędzie się pogrzeb zmarłej przed kilkoma dniami Pani Marii Stolzman. Uroczystość rozpocznie  Msza Święta o godz. 12 w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie

Marię Stolzman wspomina prezes Stowarzyszenia, Bogdan Białek.

Pani Doktor, Pani Poseł – tak i nie inaczej zwracałem się do śp. Marii Stolzman przez dwadzieścia lat naszej znajomości

Nigdy nie ośmieliłem się użyć tak nieznośnie rozpowszechnionego dzisiaj „Pani Mario”. Nie dlatego, żeby miała w sobie coś niedostępnego, czy nie daj Bóg wyniosłego. Zawsze była bezpośrednia i prosta w swoim odnoszeniu się do ludzi. Budziła mój szacunek ze względu na ogrom zaangażowania w sprawy społeczne i publiczne, ze względu na to, że traktowała je nadzwyczajnie osobiście, jak swoje najbardziej intymne sprawy. Była zaangażowana i skuteczna.

 Czyniła wiele dobra. Często przyjmowano Jej pracę z należnym szacunkiem i wdzięcznością. I często także spotykało Ją za to wiele upokorzeń, niewdzięczności, a czasami zwyczajnej podłości. I to od ludzi bliskich ideowo, kolegów partyjnych czy też ludzi, którzy dzięki Niej i przez Nią załatwiali swoje żywotne sprawy. Wybory przegrywała w gminach, które tylko dzięki Jej niezłomności dźwigały się z cywilizacyjnej zapaści.

 Zdarzało się, że obrzucono Ją wyzwiskami, wśród których „Żydówa” należało do łagodnych.

Dobrzy ludzie z kieleckich wsi, którzy już nie musieli wychodzić za potrzebą za stodołę, bo Pani Poseł budowała im wodociągi i kanalizacje, tak Ją traktowali

Pewien ważny dyrektor bardzo ważnej kieleckiej instytucji, która dzięki Pani Doktor dostała ogromne pieniądze na swoje remonty, podczas oficjalnej uroczystości nawet nie zechciał Jej przywitać, nie mówiąc o podziękowaniu – Pani Poseł była w tym czasie politycznie passe

Kiedy otrzymała od Stowarzyszenia im. Jan Karskiego honorowy, ale przecież skromny tytuł „Femina Bona” (Dobra Kobieta) – nie kryła ogromnego wzruszenia i wdzięczności. Ona, której od nas wszystkich należy się tak wielka wdzięczność, że trudno ją słowami opisać. Warto zrobić rachunek sumienia nad Jej trumną. Cześć Jej pamięci!