9 marca w Stowarzyszeniu gościliśmy znakomitego poetę, satyryka, krytyka literackiego, wykładowcę akademickiego Bronisława Maja. Jego wiersze zostały przetłumaczone na angielski, francuski, hiszpański, włoski, niemiecki, chorwacki, wietnamski i inne.
Podczas spotkania gość przeczytał kilka z wielu swoich ulubionych wierszy, zdradził sekret, jak czytać poezję i opowiedział swoje pierwsze spotkanie z Wisławą Szymborską. Po wspomnieniu zarzutów związanych z wystawieniem „Monachomachii” Bronisław Maj powiedział:
– Jak każdy satyryczny spektakl, każde satyryczne dzieło, ono (przedstawienie) wyolbrzymiało pewne nadużycia, cechy po to, by je właśnie ośmieszyć, ostrzec przed nadużywaniem symboliki narodowej, religijnej. Ostrzec przed traktowaniem jej doraźnym w celach politycznych, aktualnych. To się niestety cały czas dzieje. Notabene zarzuty, jakie nam postawiono, były niemal identyczne z tymi, które postawiono biskupowi Krasickiemu.