Rocznica Powstania w Getcie Warszawskim – Akcja Żonkile

81 lat temu, 19 kwietnia 1943 r., wybuchło powstanie w getcie warszawskim. Stowarzyszenie im. Jana Karskiego przyłączyło się do #AkcjaŻonkile Na znak pamięci o powstańcach warszawskich z uczniami Zespół Szkół Mechanicznych w Kielcach rozdawaliśmy w Kielcach papierowe żonkile. Wykonali je podczas zajęć edukacyjnych uczniowie kieleckich szkół: Szkoła Podstawowa Integracyjna nr 11 w KielcachZespół Szkół Ekonomicznych w KielcachZespół Szkół Informatycznych w Kielcach im. gen. Józefa Hauke Bosaka. oraz członkowie Stowarzyszenia Український дім Кельце. Dom ukraiński Kielce. Warsztaty prowadziła Iwona Kasela – Ambasadorka Muzeum POLIN.

Dziękujemy pani Iwonie i wszystkim zaangażowanym w kielecką edycję akcji. Dziękujemy KOD-Świętokrzyskie.

Powstanie w Warszawie i wojnę przeżyła zaledwie garstka Żydówek i Żydów. Wśród nich był Marek Edelman i to właśnie od jego gestu – składania każdego 19 kwietnia żółtych kwiatów pod pomnikiem Bohaterów Getta – wziął się symbol akcji. Żonkile nawiązują do tej tradycji. Żonkile nie mają na celu poparcia dla żadnej ideologii, żadnego państwa czy narodu – są wyrazem naszej pamięci o tych, którzy w beznadziejnej sytuacji walczyli o człowieczeństwo.

#powstanie1943#warszawa#warsaw#polska#Poland#history#anniversary#rememberingtogheter

Poniedziałek 19 IV 1943

MAREK EDELMAN:

Dnia 19 kwietnia 1943 roku o godz. 2 w nocy nadchodzą pierwsze meldunki od naszych wysuniętych czuje, że niemiecka żandarmeria i polska policja granatowa obstawiają w odstępach 25-metrowych zewnętrzne mury getta. Natychmiast zaalarmowano wszystkie grupy bojowe, które o godz. 2 min. 15, to znaczy 15 minut później, zajęły swoje stanowiska bojowe. Zaalarmowana przez nas cała ludność cywilna udaje się natychmiast do przygotowanych schronów i schowków w piwnicach i na strychach. Getto jest wymarłe – nigdzie żywej duszy, czuwa tylko Ż. O. B. [Żydowska Organizacja Bojowa] […].

O godzinie 7 rano wkraczają na teren getta wojska zmotoryzowane, czołgi i samochody pancerne. Na zewnątrz Niemcy ustawiają artylerię. SS-mani są już teraz gotowi do ataku. Sprężystym, donośnym krokiem w zwartych szeregach wkraczają w jakby wymarłe ulice getta centralnego. […]

Gdy Niemcy rozłożyli się u zbiegu Miłej i Zamenhofa obozem, zabarykadowane w czterech rogach ulicy grupy bojowe otworzyły, jak to się mówi w terminologii wojskowej, koncentryczny ogień. Wybuchły pociski z nieznanej broni (to granaty naszej własnej produkcji), serie z pistoletu automatycznego pruły powietrze (trzeba oszczędzać amunicję), gdzieś dalej szczękały karabiny. Tak to się rozpoczęło. […]

O godz. 2 po poł. nie ma już na terenie getta ani jednego Niemca. Jest to pierwsze kompletne zwycięstwo Ż. O. B. nad Niemcami. Reszta dnia przechodzi w „zupełnym spokoju” tzn. trwa tylko obstrzał artyleryjski (artyleria ustawiona jest na placu Krasińskich) i od czasu do czasu bombardowanie z powietrza.